14 lipca 2011

Casillas.

 Casillas alias Cassie.


 ta pani była cudownym kotem. po urodzeniu najprawdopodobniej nie potrafiła ssać, więc niemalże umarła z głodu. trzeba było karmić ją z butelki co dwie godziny. przeżyła. później okazało się, że nie widzi na jedno oko. gdyby w nocy poświecić latarką i natrafić na Cassie, ujrzałoby się dwoje oczu wpatrujących się w Twoją osobę. jedno normalne - jak u zdrowego kota -, drugie zaś czerwone.
tydzień temu Cassie zginęła. jako że jest kaleką, na pewno niczego nie upoluje i nie obroni się przed jakimś zwierzęciem. na próżno było jej szukać - zniknęła.

to dołujące, co się dzieje w tym internetowym świecie. chcąc oddać "hołd" zmarłemu, stawia się dwa nawiasy i gwiazdkę, [*]. pozdrawiam więc wszystkich, którzy teraz będą mi wysyłać te nic nieznaczące "znicze". wsadźcie je sobie gdzieś, jeśli myślicie, że taką wiadomością pomożecie mi przeboleć stratę. a to przecież "tylko" kot. co, jakbym straciła bliskiego mi człowieka? obdarowalibyście mnie dwoma zniczami? wybaczcie, podziękuję uprzejmie.

tak więc do zobaczenia, Cassie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz