4 kwietnia 2012

what the?

Cześć!

Nie pisałam, bo nie mam żadnych, ale to żadnych nowych zdjęć. A notka bez zdjęcia wydaje mi się nieco nudna. O czym to ja miałam Wam wspomnieć? A, miałam się pochwalić. :> Otóż Corey nauczyła się powściągać swoje zapędy do piłki. Tzn. kiedy mówię "nie rusz" i rzucę piłkę, ta tylko leży i patrzy uważnie. Jak rzeknę "idź!", startuje jak błyskawica. Nic takiego, w posłuszeństwie czy obedience tego typu zadania są na porządku dziennym, ale dla mnie to swego rodzaju sukces, bo wcześniej nic jej nie odciągnęło od zabawki.
Po drugie? Mówię zostań, oddalam się, wołam "chodź", wystawiając nogę. Corey wskakuje na moje udo, ja w tym czasie rzucam piłkę, a ta ją łapie. Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Pewnie większość i tak wie, o co mi biega.
Wcześniej już wskakiwała na plecy, ale teraz umie także "zaczepiać się" łapami na ramieniu tak, że mogę iść z nią praktycznie wyprostowana, podpierając ją tylko dłonią. Tak czy siak, zdjęć nie dam, bo i nie mam.
Zepsuło się natomiast chodzenie przy nodze... Ale pracujemy, pracujemy! ;)

Może pojawimy się na wystawie w Częstochowie 22. kwietnia, ale nic nie wiadomo, bo 24-26 mam egzaminy. Pewnie i tak nie będę powtarzać, ale jednak... Zobaczymy. ;)



Zmykam, może uda mi się następnym razem wrzucić jakieś aktualne zdjęcia. ;p

4 komentarze:

  1. a może wystawa jakaś wystawa w czerwcu (Leszno) ;] ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Życzymy powodzenia w ćwiczeniu chodzeniu przy nodze. :)
    Czekamy na zdjęcia! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka bez zdjęć też może być ciekawa :)
    Powściągliwość do piłki to super rzecz, sama niesamowicie się cieszyłam, gdy po raz pierwszy nam wyszła, potem gdy wyszło zatrzymanie w biegu do piłki :D
    Sztuczkami ze wskakiwaniem i odbijanie się mnie zainteresowałaś, chyba sobie je wyobrażam. Gratulacje sukcesów.
    Chodzenie przy nodze na pewno jeszcze sobie wyrobicie, powodzenia w ćwiczeniach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pauliii, Leszno, Leszno... Kto wie, może się pojawimy. Jeśli będę coś wiedzieć, na pewno o tym wspomnę. ;)

    Natalia, z chodzeniem przy nodze jest okej, o ile ćwiczymy same. Jeśli widzi innego psa/konia/samochód... Tragedia.

    Arkabc, zatrzymanie w biegu? Nawet mi nie wpadło do głowy, że mogłabym ją tego nauczyć. Co do zdjęć, może uda mi się kogoś wrobić w zrobienie kilku fotek. ;)

    OdpowiedzUsuń