11 grudnia 2011

ooooj.

cześć!



kurczę, nie pisałam ponad dwa miesiące... no nic. co się działo?
16 października 2011r byliśmy na XL Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Częstochowie. do domu wróciliśmy z Wybitnie Obiecującą i I lokatą w klasie szczeniąt.  a także z ładnym opisem: "Proporcjonalna, o dobrej głowie, dobra linia górna i dolna. Poprawny front. Dobry ruch."
zapomniałam aparatu, więc wynajęliśmy Iwonę Górniak. w tej notce kilka zdjęć z wystawy.

co jeszcze? no tak, jej pierwsza cieczka. zaczęło się w piątek, 18 listopada. najgorzej było pod koniec drugiego tygodnia, wtedy przestała się słuchać i kilka razy zwiała. na szczęście nic z tego nie będzie (chyba że o czymś nie wiem). teraz już po trzecim tygodniu, czyli wreszcie koniec. uff. 
Corey strasznie się męczyła w zamknięciu. co prawda codziennie ją męczyłam piłką, szarpakiem albo frisbee w domu, ale jednak to nie to samo, co świeże powietrze.

teraz muszę od nowa ją układać, bo nie jest już taka posłuszna, jak przed cieczką. nie, nie chodzi o komendy. siadać, warować, dawać głos, prosić, klękać [...] dalej umie, ale często nie przychodzi na polecenie. ot, całkiem mnie olewa. ale tylko w obecności koni. widać ustaliła sobie niepoprawne priorytety - najpierw pasenie, potem ja. trzeba to zmienić.

nawet nie wiedziałam, że mam takiego ładnego psa. <3 bo tak normalnie to taki nieco kundel - przez te kędziorki. a tutaj tak dostojnie i królewsko. <:


jeżeli chodzi o mnie to pisałam próbne egzaminy. jeszcze nie ma wyników, ale z tego, co sprawdzałam w internecie było całkiem dobrze. tylko została jeszcze rozprawka do sprawdzenia
dziady. mrr, kocham to. ._.


okej, tyle na dziś. 
BAJ. <33

2 komentarze: